Tutaj rozpoczynasz swoj± przygodê pokemon
W³a¶nie tak siê zastanawia³a¶ tym pytaniem, lecz odpowied¼ nie jest zbyt ³atwa. Musia³a¶ po prostu pomyliæ drogê, lecz zapomnia³a¶ jak i¶æ do domu. Wiedzia³a¶ ¿e nie bêdzie ³atwo wróciæ do domu. Z pewno¶ci± piêkne Borowiki i pomarañczowe Rydze zmyli³y ciê z twojej trasy. Widaæ, a raczej czuæ ¿e jeste¶ w idealnym i wielkim lesie. Zapach buszu roznosi³ siê w okó³ ciebie, a drogi jak nie widaæ tak nie widaæ. Bardzo siê przestraszy³a¶, rozejrza³a¶ siê na oko³o i nic. Wszêdzie tak samo, g³uchy busz i wiele grzybów. Bardzo siê ba³a¶, lecz w koñcu posiadasz przy sobie swoich najlepszych przyjació³-pokemony. S± to twoi najlepsi przyjaciele, Teddirusa to idealny pokemon nied¼wied¼ zamieszkuj±cy takie lasy. Macargo to pokemon ognisty, w tych lasach jedyne zagro¿enie to robaki i trawiaste pokemony, wiêc ogniste pokemony idealnie sobie z tym poradz±. Natchnê³y ciê nowe si³y na poszukiwanie domu i rodziców.
Offline
Dam radê... odnajde dom. Bardzo d³ugo zastanawia³am siê czy naprawdê mi siê to uda,lecz by³am prawie pewna ¿e mam szanse. Teddirusa,Macargo czas na was!. Proszê,pomó¿cie mi,zagubi³am siê zbieraj±c grzyby. Teddirusa,niechc±cy odesz³am od twojego taty,by³ w moim domu gdy wychodzi³am na poszukiwanie grzybów. Napewno odnajdziemy naszych rodziców teddirusa,a macargo,pomó¿ nam,a pójdziemy razem do naszych rodzin. Macargo,czy móg³by¶ ochroniæ mnie i teddiruse wêdruj±c przez ten las?. Nagle zyska³am jaki¶ dziwnych si³ które wspiera³y mnie w poszukiwaniu rodziców moich,teddirusy oraz rodziny macargo. Mo¿e wiele tu grzybów,i wspaniale pachnie lasem,lecz muszê i¶æ do rodziców pokemonów jak i moich aby siê nie martwili. Sz³am id±c do ty³u,mo¿e bym wtedy znalaz³a miejsce z którego przyby³am na zbieranie grzybów. Szukali¶my ci±gle przygód aby¶my nie zasnêli z braku aktywno¶ci. Czasami jad³am grzyby,aby nie zg³odnieæ.
Offline
-Ma, Magcargo, Macar, Magcargo.*Nie chcê przez przypadek spaliæ lasu...*-Odpar³ pokemon ognisty ¿ó³w, by³ on w sumie pokemonem z którego wylatuj± p³omienie, ale tylko u jego skorupy i ma³e. Widaæ ¿e ¿ó³wik boi siê ¿e przez przypadek zapali tym li¶cie... Teddiursa by³a za to do¶æ weso³ym pokemon nied¼wiadkiem. W koñcu rodzice jej to Ursaringi i królowie tej puszczy. Dlatego nie bêdzie tak trudno odnale¼æ pokemona dziecko ich w³adców. Pewnie bêdzie bardzo ³atwo znale¼æ dom, skoro ka¿dy pokemon w tym lesie ciê zna. Wiêc ruszy³a¶ za swymi ¶ladami, po drodze widzia³a¶ wiele grzybów i jednak ich nie zbiera³a¶. Mia³a¶ ju¿ pe³ny koszyk, ale i tak teraz chcia³a¶ i¶æ do domu. W koñcu jednak wasza droga jest porozdzielana na trzy.
-Teddiursa? Tedi, Teddi, Tediursa?*Wiêc? Teraz gdzie idziemy?*-Zapyta³a siê nie¶mia³o Teddiursa, by³a do¶æ niezdecydowana i dziwnie siê czu³a pod podejmowaniem decyzji. Dziwnie by³o teraz przes±dnemu Magcargo, porusza³ siê powoli na piaszczystej drodze, ale ka¿de z rozwidleñ by³o drog± po trawie. Wiêc teraz masz k³opot jak namówiæ przes±dn± poke-lawe i którêdy teraz? Pomy¶la³a¶ i jednak nie by³o ³atwo, widaæ tylko kilka ma³ych pokemonów i chyba trzeba by by³o jako¶ porozmawiaæ z tutejszym pokemonem. Od³o¿y³a¶ koszyk z piêknymi grzybami i rozejrza³a¶ siê za jakim¶ pokemonem. Widzia³a¶ tylko dziuplê i nie wiedzia³a¶ czy warto by by³o szukaæ pokemona w nich. Jest to ma³a szansa, ale pokemony bardzo chcia³y siê dowiedzieæ czy kto¶ tu mieszka.
-Teddiursa! Teddi, Teddi.*Spróbuj, proszê, proszê!*
______________
Sorki, przynajmniej mi wysz³o ¿e zamiast Teddirusa-Teddiursa. A zamiast Macargo-Magcargo.
Offline
Dobrze,spróbuje.... Haloo! Jest tam kto¶?. Odesz³am na troszkê poniewa¿ to co mog³oby tam byæ mog³oby mnie zaatakowaæ. Macargo,powrót. Bojê siê o ten las,wypuszczê ciê w odpowiednim momencie. Teddirusa,wiesz... mo¿e ty by¶ spróbowa³ zawo³aæ swoich rodziców?. Je¿eli siê uda,bêdzie dobrze. Je¿eli nie,to i tak siê nic nie stanie.... Halo,dzikie pokemony,mog³yby¶cie nam pomóc?.
Offline
Zapuka³a¶ ze dwa razy, w tedy cofne³a¶ swojego pokemona ognistego i poprosi³a¶ ma³± nied¼wiedzicê o zawo³anie swych rodziców. W tedy w³a¶nie z ma³ej dziupli wyszed³ pokemon, by³ on ma³y i dziwnie sobie nuci³.
Wyjrza³ przez szparê i zapyta³ siê was:
-Czego chcecie?-Widocznie go obudzi³a¶, bo choæ pod¶piewywa³ mia³ te¿ wory pod oczami. By³ jeszcze m³ody, wiêc chyba balowa³ w nocy. W tedy mi¶ przerwa³ milczenie.
-Te, Teddi, Teddiursa, Teddi, Tedd, Ted, Teddi.*My chcemy siê dowiedzieæ gdzie jest droga do miasta...*-W tedy pokemon bez s³owa pokaza³ wam bardzo ³adn± dró¿kê i szybko schowa³ siê do dziupli. Gdy tylko mi¶ chcia³ ruszaæ s³ychaæ by³o chrapanie.
Offline